Myślałam ostatnio na temat: znajomości, przyjaźnie, romanse … jednym słowem relacje miedzy nami … ludźmi. Jestem szczęśliwa, że wiele z odległych znajomości udało się mi zachować. Odległych zarówno w odległości jak i w czasie. Jak miło wiedzieć, że ma się do kogo wrócić. Jak to się dzieje, że pewne relacje przetrwały, a inne niejednokrotnie ogniste zgasły i nie pozostawiły po sobie nic poza popiołowymi wspomnieniami? Może zwyczajnie w pędzie za wszystkim zapominamy o drugim człowieku? Ważne staje się na ile możemy skorzystać na znajomości? Te i inne pytania w moim monologu wygłoszonym przed samą sobą skłoniły mnie kiedyś nad refleksją i zadanie sobie pytania: Co ja mogę dać innym? Do dziś nie bardzo umiem odpowiedzieć. Wiem jednak, że o przyjaciół trzeba dbać. Każdy zrozumie to w inny sposób. Dla jednych oznacza to codzienność, wspólne problemy, zainteresowania, kiedy znikniemy z "codzienności" znikniemy całkowicie. Inne osoby zadowolą się telefonem, listem czy też rozmową nawet wirtualną. Są jeszcze inne z którymi możemy się nie widzieć , nie rozmawiać, lecz spotykając ponownie będzie "po staremu".
Nie drążąc dłużej tego tematu dziękuję tym, którzy SĄ i tym którzy BĘDĄ w moim życiu, za to, że mogę BYĆ dla Was taka jaka jestem.
No comments:
Post a Comment